Realizacja take.info.pl
Rodzinny Dom Seniora
OSTATNIO NA BLOGU
O BLOGU
Blog Leśne Zacisze jest miejscem, w którym możesz poznać życie starszych ludzi w Rodzinnym Domu Seniora w Żarach.
RDS Leśne Zacisze jest bardzo istotną częścią i zaczątkiem projektu prosenioralnego - Europejskiego Centrum Geriatrycznego w Mielnie.
Jesienne przemyślenia, podsumowania ceny pasji i ponadnormatywnego tempa pracy . Światełko ostrzegawcze – STOP ! . O Nadgorliwości, perfekcji i odpowiedzialności ….Czas zwolnić tempo i zacząć myśleć o zdrowiu i o sobie…. ZAPRASZAM do artykułu, ale i wiele osób przy okazji do osobistej refleksji nad swoim tempem życia..Ale i są również zdjęcia te przyjemniejsze z Naszego Domu Seniora o świcie,…….gdy wschodzi słońce, opada mgła, nasze zwierzątka oczekujące na zaprzyjaźnione osoby , pójście na spacer, cudowny Zielony Las….Oprócz Pana Wacusia, który akurat obchodził 91 urodziny, i jako prawdziwy gospodarz, jako pierwszy robi obejście naszego Bajkowego świata …..
91 lat Pana Wacka...bije z niego ciepło i dobro...Nasz kochany Pan Wacuś, któremu w tym dniu życzymy jeszcze wielu, wielu lat w zdrowiu....
Jesień…złota polska jesień , ma wiele objawów swego piękna. Dla mnie jedna z najpiękniejszych pór roku. Opadająca mgła, przeplatana promieniami słońca i pierwsze krople rosy na roślinach. Odblask słońca we mgle tworzy swymi bajecznymi ujęciami niebywały krajobraz. Najpiękniejsza w górach.. Liście mieniące się wśród swych różnorodnych barw i Ja, z moimi seniorami, dla których obecne życie jest Ich jesienią. To właśnie ta pora roku nie przypadkiem jest Ich okazją do świętowania ,,Dni Seniora’’.. Nie dla mnie. Mówią, że wszystko , co się wydarza ma swój sens i cel. Dzisiaj i ja o tym wiem. Musiało się wydarzyć coś , co było dalszą konsekwencją zatrzymania mojej maszyny, mojego zegara . Z bankomatu nie pobrałam pieniędzy.. SZOK, ale tak. Ktoś powie, jak to się mogło stać, jak można nie zauważyć i stek tego typu wynurzeń . Ja dzisiaj wiem, że to wydarzenie było dla mnie lampką ostrzegawczą , - STOP !! Przemęczenie, determinacja, mózg nie nadąża..Nie można żyć tak, że wszystko wokół jest najważniejsze, oprócz mnie samej. Praca, odbiory, dziesiątki innych jeszcze po drodze spraw, pracownicze, międzyludzkie, i w trakcie odpowiadanie na telefony po umieszczonym ogłoszeniu, udowadnianie wszystkim, że jest się perfekt . Wszystko, tylko nie ja….W przeciągu godziny w tym momencie załatwiałam 10 spraw…Dopiero to wydarzenie było sygnalizacją…kiedy ostatnio pojechałaś rowerem, przeczytałaś w spokoju książkę , kiedy poszłaś na basen..do kina, znajomych….Urywane godziny, dni na jakikolwiek relaks. Nie miałam czasu , bo ja chciałam być tak idealna wobec wszystkich i wszystkiego. Pełna odpowiedzialność, którą ostatnio mogłam przypłacić zdrowiem, bo nigdy u mnie ciśnienie nie występowało powyżej 180…, a już zaczęło występować , do tego ostrogi, ból niesamowity, i ja w tych wszystkich stresach tyjąca, nie mogąca zaakceptować siebie. Czas wrócić do żywych. Praca, która jest moją pasją może być, ale na normalnych obrotach. Urzędy, jeżeli jest tak , jak powiedziała Pani wojewoda winny być dla Pani życzliwe, przyjazne i pomocne. A ja ciągle chcąca udowodnić, że dam sobie radę w tej samotni i o mało nie przypłaciłam tego wszystkiego zdrowiem . Wczoraj wsiadłam pierwszy raz tego lata na rower. Zaczynam nowy etap swojego życia.
Blisko starości, mojej pracy, planów, oczywiście. Ale nie z przesadą , i nie będę udowadniać wszystkim, że Centrum Geriatryczne stworzę SAMA, że ma sens i jest koniecznie potrzebne dla nas wszystkich. Jak nie powstanie, to kiedyś niejedna osoba na starość, gdy będzie jeszcze świadoma, powie. Jacy byliśmy głupi, że nie wykorzystaliśmy planów i pomysłów tej kobiety. Ja i tak dużo pokazałam. Tworząc mały świat bajki dla seniorów. Na możliwości takie, jakie miałam. Przy szeregu po drodze tragedii , niespodzianek i problemów czysto ludzkich jakie mnie spotkały. Dzisiaj będę czekać z niecierpliwością na zakończenie moich wszystkich spraw, które nie pozwalają mi jeszcze spokojnie spać, realizować się w pracy takiej o jakiej zawsze marzyłam. Oddanie się bez reszty, bez blokady , że jeszcze trochę, jeszcze kolejna sprawa…Niestety. Nie jest proste przejść niektóre bariery. Zawsze po drugiej stronie jest człowiek, urzędnik i przepisy . Nigdy nie możemy opierać się tylko na Naszych odczuciach, że robimy coś dobrze. Jest masa przepisów ale i zderzeń z rzeczywistością czysto ludzką . Moja ostatnia rozmowa z Panią wojewodą dodała mi sił. To Ona utwierdziła mnie w przekonaniu, że do ludzi czyniących z takim zaangażowaniem tego typu przedsięwzięcia , winno się wychodzić i wspierać. Że nie można ich zostawiać samych sobie z problemami. Zobaczymy. Czy wreszcie się skończą moje jesienne koszmary, których początek był dwa lata temu, gdy mój mąż zmarł i zostałam sama z kredytem, rozbudową, przebudową i seniorami…Nie wiem , skąd miałam tyle sił, determinacji, że jeszcze dalej brnęłam w Fundację , organizowanie Forum , dotyczącego Europejskiego Centrum Geriatrycznemu. Wiedziałam i tak bardzo czułam sens i cel tworzenia tego. Chyba też i chęć pokazania mężowi śp., że o czym marzył również i ON, dopnę. Wierzył we mnie, że podołam temu wszystkiemu. Dzisiaj mogę być z siebie dumna. Dopięłam wszystkiego, ale o mały włos nie zakończyło się to wszystko tragedią. Nieraz KTOŚ daje nam sygnał, musi być niejednokrotnie tak dobitny, jak moje zdarzenie. Trudno. Mogło być o wiele gorzej…… Wyciągnijcie z tego wszystkiego wniosek i dla siebie..Co tak naprawdę w życiu ma sens. Ale ze starością zderzymy się wszyscy. Dlatego mam nadzieję, że dalsze plany nie będę musiała realizować w samotności.
Pozdrawiam Wszystkich Danuta Sobieraj
Całe towarzystwo na spacerze...
Ogromnie miło mi powitać Cię w wirtualnej przestrzeni seniorów z Żar i okolic,
nazywam się Danuta Sobieraj. Założyłam i wciąż rozwijam Rodzinny Dom Seniora "Leśne Zacisze". Rozpoczęłam też kolejny wielki projekt - budowę Europejskiego Centrum Geriatrii. Jeśli chcesz wiedzieć więcej o przedsięwzięciu, proszę zajrzyj na stronę Fundacja Pogodna Jesień Seniora.
Dla wszystkich, którzy mają odwagę mierzyć się z tematem starości opisuję życie seniorów mieszkających w "Leśnym Zaciszu". Chcę pokazać, że jesień życia może być piękna i pogodna. Chcę zachęcić wszystkich do myślenia o starości, do dbania o siebie nawzajem na każdym etapie życia, póki czas...
"Leśne Zacisze" było wspólnym planem moim i mojego męża, Staszka. To jemu dedykuję każdy wpis na tym blogu.